Wszystko zaczęło się psuć kilka dni przed 38 urodzinami gitarzysty Metalliki, Kirka Hammetta. Coś było nie tak. Jego żona czepiała się o każdą pierdołę. Wszystko było źle. Nawet jego syn przestał z nim rozmawiać. Ukochany synek. Postanowił wszystko wyjaśnić. Wszedł do ich domu, który stał na przedmieściach San Fransisco. Wyciągnął klucze z tylnej kieszeni dżinsów. Przekręcił zamek kilka razy i ponownie wsunął je do spodni. Przeszedł przez próg, i pierwsze co zobaczył to stojąca przy drzwiach jego torba, wypełniona jego ubraniami. Zupełnie nic nie rozumiał.
- Czy możesz mi to wyjaśnić ? - zapytał głośno, a w jego głosie dało się wyczuć ogromną irytację.
- Masz się wyprowadzić. Czego w tym nie rozumiesz ? - zapytała kobieta, wychodząc z kuchni.
- Dlaczego? - prychnął arogancko, irytując się coraz bardziej.
- Nie możemy być razem. Tworzyć rodziny - mówiła półsłówkami co doprowadzało go do białej gorączki.
To dopiero początek. Mam nadzieję, ze się spodoba. 12 lipca ukaże się pierwszy odcinek. Polecajcie, czytajcie, komentujcie. Dziękuję.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz